Jak najbardziej. Jest wiele sposobów, na jakie można wykorzystać treści na stronie do poprawy wszystkich powyższych czynników
Odpowiednia i przemyślana strategia link buildingu zawsze przyniesie nam korzyść, zarówno pod kątem zwiększania autorytetu strony, jak i zwiększania ruchu
Początki sztuki pozycjonowania można datować na schyłkowe lata XX wieku, chociaż w Polsce branża ta zaczęła dynamicznie rozwijać się dopiero z początkiem wieku XXI. Zarówno SEO, jak i samo pozycjonowanie stron wyglądały wówczas zgoła inaczej, niż ma to miejsce aktualnie.
Czołowe wyszukiwarki opracowały pierwsze algorytmy, które miały gwarantować jakościowe wyniki wyszukiwania ukazujące się odbiorcom. Okazało się jednak, że mechanizmy te są stosunkowo łatwe do obejścia i to w sposób, który nijak miał się do wartości treści stron.
Internet został zalany przez tzw. “precle” czyli krótkie teksty nasycone kluczowymi frazami i odnośnikami do stron docelowych. Teksty tego typu nie miały nic wspólnego z merytoryką i rozsiane były po całej sieci na stronach i forach przygotowywanych specjalnie do magazynowania i przetwarzania takich treści.
Wzór na sukces był prosty - możliwie duża ilość zewnętrznych treści zawierających odnośnik do witryny oraz słowa kluczowe, uzupełnienie meta tagów i contentu strony w odpowiednie frazy - voila! Pozycjonowana strona miała szansę wskoczyć do TOP10, a sukces ten mogła zawdzięczać wyłącznie odpowiedniej ilości czasu i pracy. Czasy te na szczęście bezpowrotnie minęły…
Wraz w upływem czasu, Google zaczęło aktualizować swój algorytm, co sprawiło, że łatwe go “oszukanie” nie było możliwe. Specjaliści od pozycjonowania musieli więc opracowywać nowe metody, aby witryny nad pozycją których pracowali, mogły się systematycznie wspinać po drabinie wyników wyszukiwań.
Jedną z kluczowych zmian w funkcjonowaniu wyszukiwarek było wprowadzenie przez Google algorytmu Panda w 2011 roku. Zaktualizowany algorytm zaczął premiować strony o contencie wysokiej jakości, natomiast obniżać ranking lub całkowicie ignorować witryny podejrzane lub wprost łamiące standardy Google. Było to potężne działo wytoczone przez koncern przeciwko spamowym treściom i wszechobecnym linkom wyposażonym w anchor text przy kluczowych frazach. Był to początek końca “farm treści”, czyli for i stron wypełnionych po brzegi bezużytecznymi tekstami tworzonymi wyłącznie na rzecz pozycjonowania.
Pozycjonerzy musieli więc zadbać, aby linki prowadzące do stron pochodziły z portali i serwisów o wysokim autorytecie i jakości. Zasadnicze zmiany nastąpiły również w SEO, ponieważ od teraz strony premiowane były za aktualność, jakość i unikalność treści oraz odpowiednią strukturę.
Czas, w którym czas i praca były wystarczające dla skutecznego pozycjonowania, skończył się bezpowrotnie, ponieważ zdobycie wartościowych linków i dostęp do jakościowych katalogów zaczął słono kosztować i to z miesiąca na miesiąc coraz więcej.
Napiszmy teraz nieco o przyszłości, a może trafniej - kontynuacji teraźniejszości. Ze względu na wzrost popularności urządzeń mobilnych (ruch internetowy generowany przez smartfony dawno prześcignął ten z komputerów stacjonarnych i laptopów), dbałość o bezpieczeństwo połączenia (posiadanie certyfikatu SSL jest aktualnie “must have”) oraz coraz większą ilość zapytań, których użytkownicy dokonują za pośrednictwem asystentów głosowych, zmienia się również SEO i pozycjonowanie.
Aktualne treści publikowane na stronie, jak i sama struktura witryn musi stać w zgodzie z RWD (responsive web design - projektowanie stron dostosowanych do różnego typu urządzeń), voice search (wyszukiwanie głosowe) i pełnym bezpieczeństwem użytkowników. Kolejne zmiany algorytmu Google, to zwiększanie wartości jakościowych treści odpowiadających potrzebom użytkowników, dlatego content jako król wraca na właściwe sobie miejsce.
W branży SEO/SEM brak rozwoju, jest krokiem wstecz, dlatego ciągle idziemy z duchem zmian i oferujemy naszym klientom wyłącznie takie rozwiązania, które rzeczywiście przyniosą pozytywne efekty dla ich stron. Tylko takie podejście gwarantuje nam satysfakcję, a naszym klientom zadowolenie.
Zobacz przykłady dobrze i źle przeprowadzonych migracji.
Pobierz darmowy e-book