Działania wojenne prowadzone są nie tylko w Ukrainie. Obszarem objętym mrokiem konfliktu jest także internet, a to, co dzieje się w jego przestrzeni, dotyczy wszystkich nas.
Jak donosi Instytut Badania Internetu i Mediów Społecznościowych, w polskich social media aktywnie działa około 10 000 kont siejących dezinformację. Profile te należą do tzw. “rosyjskich trolli” - grup, które w sposób indywidualny oraz zautomatyzowany starają się zdestabilizować społeczeństwa uznane przez agresora jako wrogie.
Czym są fake newsy? Jak rozpoznać fałszywą informację w mediach społecznościowych? Jak się zabezpieczyć przed dezinformacją? To aktualnie bardzo ważne pytania, na które udzielamy odpowiedzi w poniższym artykule.
Rzeczywistość wojenna jest dla nas nowością. Dziesiątki lat nie byliśmy objęci jej widmem. Nie wiemy jak się wobec niej zachować, działamy instynktownie i emocjonalnie. Cała sytuacja pod tym względem przypomina czas pierwszych fal pandemii COVID-19. W związku z tym, jako społeczeństwo, jesteśmy bardziej podatni na manipulację. W poczuciu zagrożenia jesteśmy skłonni do irracjonalnych zachowań, a trafiające do nas informacje przyjmujemy za prawdopodobne, nie skupiamy się na ich rzetelnej weryfikacji.
Tego typu okoliczności sprzyjają działaniom państw, które traktują nas jako wrogów. Bez wątpienia jesteśmy w ten sposób odbierani np. przez Rosję, której nie na rękę jest niesiona przez Polskę pomoc humanitarna, wsparcie uchodźców oraz posiłki sprzętowe dostarczane ukraińskiej armii.
Jak doskonale wiemy, Polacy są w ostatnich latach mocno podzieleni. Fakt ten jest skrzętnie wykorzystywany do działań dezinformacyjnych. Działanie na zasadzie “dziel i rządź”, czyli wzniecanie konfliktów wewnątrz wrogich krajów, aby mocniej na nie wpływać, znane jest od czasów starożytnego Rzymu, a jak widzimy - skutecznie działa także dziś.
Brak paliwa na stacjach benzynowych, konieczność wypłacania gotówki z bankomatów, informacje o agresywnych grupach mężczyzn pochodzenia afrykańskiego i arabskiego przedzierających się do Polski, czy doniesienia o specjalnym, socjalnym traktowaniu uchodźców z Ukrainy w stosunku do obywateli Polski, to tylko niektóre z fake newsów, które mogliśmy zaobserwować w ciągu ostatnich tygodni.
Każda z takich informacji osłabia społeczeństwo, dzieli je, destabilizuje i negatywnie wpływa na płynne funkcjonowanie - od relacji międzyludzkich poczynając, na kwestiach gospodarczych kończąc. Oczywistym jest, że wszystko to działa na korzyść agresora.
Fake news bezpośrednio wiąże się ze świadomą lub nieświadomą dezinformacją. W dosłownym tłumaczeniu z języka angielskiego, fake news to nic innego, jak fałszywa informacja. Dodatkową jej cechą jest to, że ma ona wyglądać na prawdziwą.
Fake newsy w mediach społecznościowych przybierają postać:
Dezinformujące wiadomości w najłagodniejszym przypadku są żartem, ale niestety najczęściej mają na celu oszustwo, propagandę, wywołanie sensacji, a nawet podburzanie społeczeństwa i kreowanie konfliktów.
Przyjrzyjmy się kilku przykładom dezinformacji rozsiewanej przez rosyjskich trolli w przestrzeni internetowej.
Internet obiegło video, na którym rzekomo prezydent Wołodymyr Zełenski ogłasza kapitulację Ukrainy. Film został spreparowany metodą deepfake opierającej się na wykorzystaniu algorytmów sztucznej inteligencji do generowania obrazu lub video na bazie zrobionego wcześniej zdjęcia.
Wprawne oko szybko dostrzeże fałsz - nieproporcjonalna głowa prezydenta w stosunku korpusu, inaczej doświetlone elementy postaci. Dla osób nieświadomych technologii, film mógł jednak wyglądać na przekonywujący.
Szybko rozprzestrzeniającą się informacją, która przekazywana była dalej nawet przez osoby publiczne, była wieść o rzekomym nieprzyjmowaniu na SOR obywateli Polski, ponieważ opieką otoczeni mieli być wyłącznie Ukraińcy i osoby z wypadków. Ten fake news został szybko zweryfikowany u samego źródła, a jego celem było wzniecenie niechęci do uchodźców.
https://twitter.com/PiotrStrzembosz/status/1500454256586993669?s=20&t=ulEJSzny6j9ehjRT8BHhWQ
Nie tak dawno Polska zmagała się z kryzysem migracyjnym na granicy z Białorusią. Na kanwie tamtejszych wydarzeń, jak również bazując na niechęci do imigrantów z krajów arabskich, powstał kolejny fake news, wg. którego do naszego kraju przedostają się grupy agresywnych mężczyzn z bliskiego wschodu i Afryki, będących zagrożeniem dla Polek. Poniżej przykład tego typu postu.
https://twitter.com/w_sumlinski/status/1498659873172729860?s=20&t=_lLG_U75ei1_Pr1vaacvDw
Kolejnym materiałem dezinformującym okazała się być krążąca w mediach społecznościowych grafika przedstawiająca fałszywe zestawienie świadczeń socjalnych dla uchodźców z Ukrainy w stosunku do obywateli Polski.
Oczywiście informacje umieszczone na grafice wypaczają rzeczywistość. Pieniądze na utrzymanie nie są bowiem wypłacane Ukraińcom, a osobom przyjmującym uchodźców pod swój dach, a mieszkania komunalne udostępniane są potrzebującym obywatelom Ukrainy tymczasowo, ponieważ z przyczyn formalnych nie mogą być w tym momencie wydane Polakom na stałe (do czego jednak dojdzie w przyszłości).
Wyłapanie fałszywych profili i informacji w social media nie jest wcale takie proste. Można jednak zauważyć pewne schematy. Wykorzystywane były one podczas dezinformacji związanej z COVID-19 i obowiązują również w przypadku agresji Rosji na Ukrainę. Co ciekawe, wiele profili w mediach społecznościowych, które wcześniej szerzyły fake newsy dotyczące koronawirusa, aktualnie udostępnia kłamliwe treści dotyczące wojny w Ukrainie.
To jednak nie wszystko. Rosyjskie trolle wykorzystują coraz to nowe techniki manipulacji i dezinformacji. Należy być ostrożnym, ponieważ nie wiemy jakimi metodami posłużą się w przyszłości.
Social media, co do zasady, nie są najlepszym miejscem do zdobywania sprawdzonej wiedzy o świecie. Wiadomo jednak, że wszyscy korzystamy z nich również w tym celu, a masa informacji dociera do nas nawet wtedy, kiedy tego nie chcemy.
Aby uchronić się przed dezinformacją i fake newsami, zalecamy następujące działania:
Przede wszystkim - bądźmy ostrożni, uważni i racjonalni. Weryfikacja informacji jest aktualnie bardzo ważna, aby nie szkodzić sobie i innym. Nasze działania w internecie mają znaczenie, dlatego korzystajmy z mediów społecznościowych świadomie i odpowiedzialnie. Dezinformacja jest potężną bronią, ale na szczęście sami możemy się przed nią obronić.
Zobacz przykłady dobrze i źle przeprowadzonych migracji.
Pobierz darmowy e-book