Czas rozprawić się z popularnymi mitami na temat SEO, co bez wahania uczynimy w poniższym artykule. Na początek “weźmy na warsztat” bajania podstawowe. Niech będzie to dobra baza dla “żółtodziobów”, aby nie tracili oni cennego czasu i energii na działania, które... zwyczajnie nie mają sensu.
Najprawdopodobniej nie jest to pierwszy tekst dotyczący mitów związanych z SEO, ale nawet jeżeli temat ten przerodzi się w cykl, to każda seria musi się w jakiś sposób zacząć. My postanowiliśmy wystartować od “bajek”, które słyszymy najczęściej.
Mit powtarzany przede wszystkim przez osoby, które zatrzymały się dłuższy czas temu w poszerzaniu swojej wiedzy na temat SEO, ale wciąż chętnie opowiadają o tym, w jaki sposób optymalizować działania poprawiające widoczność witryny w wynikach wyszukiwania.
Otóż wcale nie ilość, ale jakość linków prowadzących do strony internetowej pomaga w jej pozycjonowaniu. Popełniliśmy już kilka tekstów na ten temat (m.in. Dobre linki, to znaczy jakie? Cechy pożądanych linków przychodzących), ale wciąż czujemy potrzebę uświadamiania pozycjonerów i właścicieli witryn o tym, że lepiej zainwestować odrobinę czasu i pieniędzy w pozyskanie odnośnika z wartościowego źródła, niż, idąc na łatwiznę, pozyskać pęczki linków z miejsc, które mogą bardziej zaszkodzić pozycji strony, niż jej pomóc.
Nie, meta opisy nie wpływają na to, czy Twoja witryna wyświetli się wyżej, czy niżej w wyszukiwarce. Nie oznacza to, że nie należy ich odpowiednio uzupełniać, ponieważ są z innych względów bardzo istotne dla użytkowników.
Meta description powinno służyć do przejrzystego, zachęcającego opisania zawartości strony w taki sposób, aby użytkownik był zaintrygowany, a jednocześnie upewniony w przekonaniu, że na danej witrynie znajdzie dokładnie to, czego szuka. To jeden z czynników wpływających na wysoki CTR (click through rate), ale nie na SEO strony lub sklepu.
Mit ten rozpowszechniany jest przede wszystkim przez nieuczciwych pozycjonerów i agencje marketingowe (można upiec dwie pieczenie na jednym ogniu, a przy okazji wykazać się szybkimi rezultatami prowadzonych działań) oraz przez miłośników teorii spiskowych (“skoro SEO jest darmowe [nota bene - to kolejny mit], a Google zarabia na AdWords, to pewnie chcą, żebym im zapłacił dla wyższej pozycji w wyszukiwarce”).
Otóż reklama w Google nie wpływa na pozycję strony w organicznych wynikach wyszukiwania. Są to dwie odrębne gałęzie, które rzeczywiście wchodzą ze sobą w pewnym stopniu w interakcję (o czym nie czas i nie miejsce pisać), natomiast pewnym jest, że reklamy PPC (pay per click) nie wpływają na to, czy Twoja strona pojawi się na pierwszym, ósmym, czy trzydziestym miejscu w wyszukiwarce.
W tym wypadku znów kłaniają się opinie “starej szkoły SEO”, która wykorzystywała niedoskonałość algorytmów wyszukiwarek i robotów Google, “szprycując” treści strony możliwie dużą ilością key words.
Aktualnie słowa kluczowe wciąż pełnią bardzo istotną rolę w optymalizacji treści strony pod SEO, ale ich przesyt lub nienaturalne rozmieszczenie będzie wpływało raczej negatywnie, niż pozytywnie na odbiór naszej witryny - zarówno przez wyszukiwarki, jak i samych użytkowników.
Google od dłuższego czasu stawia na jakość i merytorykę, a jego narzędzia do badania tych cech są coraz doskonalsze. Skup się na wartości tekstu dla potencjalnego użytkownika. Mechaniczne pisanie “dla wyszukiwarek” odeszło do lamusa. Nie znaczy to oczywiście, że o key words należy zapomnieć. Używaj ich rozsądnie (wykorzystuj je naturalnie i w odpowiednich miejscach), a zostanie to wynagrodzone :)
Gdyby tylko była to prawda… Wielokrotnie powtarzamy, że pozycjonowanie strony internetowej jest maratonem, a nie sprintem. Co gorsze (lepsze?) jest to bieg bez widocznego końca.
Nie dość, że Google wciąż udoskonala swoje algorytmy, to jeszcze zmieniają się zachowania użytkowników internetu, a i konkurencja nie śpi, starając się osiągnąć coraz to wyższą pozycję w wynikach wyszukiwania.
Nie bez znaczenia jest również fakt, że nawet najlepiej budowana lista back-linków prowadzących do Twojej strony z czasem się dezaktualizuje, a linki wygasają. Efekt? Coraz gorsze wyniki Twojej witryny w wyszukiwarce.
Uff...udało nam się “rozliczyć” z najczęściej powtarzanymi (w naszej opinii) mitami na temat SEO. Już teraz możemy jednak zapowiedzieć, że to nie koniec walki z bajkami dotyczącymi szeroko rozumianego pozycjonowania. Śledźcie uważnie naszego bloga, bowiem już niedługo część druga, w której pójdziemy o krok dalej i zaserwujemy content, który powinien zainteresować również bardziej zaawansowanych pasjonatów SEO. Do przeczytania!
Zobacz przykłady dobrze i źle przeprowadzonych migracji.
Pobierz darmowy e-book